Asertywność jest jasnym szczerym przekazem myśli, uczuć, postaw, przekonań mówiącego, które nie są wymierzone przeciwko drugiej osobie. Ta szczególna umiejętność pozwala nam być sobą i pozwala na bycie sobą innym.
Często powtarzam, że asertywność lub jej brak, warunkowana jest poczuciem pewności siebie, a ta związana jest z poczuciem własnej tożsamości. Nasza pewność siebie, nasza tożsamość stanowią fundament naszego teraźniejszego i przyszłego życia.
Moja historia
Pracując z klientami, którzy prowadzą własne biznesu, bardzo często spotykałam osoby, które wbrew pozorom, tak naprawdę nie są pewne siebie. Często osoby te wykorzystywały, lub wykorzystują pewne wykreowane zachowania, które pozornie świadczyłyby o ich pewności siebie, jednak po dłuższej rozmowie okazywało się, że braki w tej materii są czasami ogromne. Będąc młodą matką (nadal uważam się za młodą matkę, mimo iż mój syn myśli już o studiach), zastanawiałam się, jak mamy wychować z mężem syna, aby było mu lepiej w życiu i aby był szczęśliwy. Myślę, że to są rozważania wszystkich kochających rodziców seroquel pill.
Pomyślałam wówczas o swoim dzieciństwie, o tych rzeczach, które sprawiały mi przykrość, odbierały radość i o tych, które sprawiały, że czułam się wspaniale. U podstaw tych wszystkich sytuacji i przeżyć, pojawiała się pewność siebie, przekonanie o swojej wartości i reagowanie na to, co mnie spotyka (a więc asertywność lub jej brak). Dlatego wiedziałam, że chcę aby nasze dziecko było pewne siebie, posiadało poczucie własnej wartości i było asertywne.
JAK SPRAWIĆ, ABY NASZE DZIECI BYŁY PEWNE SIEBIE I ASERTYWNE?
Na to pytanie nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi, ale jestem przekonana, iż można powiedzieć, że jest kilka warunków do tego koniecznych:
- Wzorzec zachowania asertywnego – kogoś, kto w ich obecności jest asertywny i komu ufają, szanują go i chcą być takie same. Byłoby fantastycznie, gdybyśmy to my, rodzice byli tym wzorcem.
- Bezgraniczna miłość – bez względu na popełniane błędy, buduje to poczucie własnej wartości.
- Bezgraniczne wsparcie – wtedy kiedy wszystko „wychodzi” i kiedy „nie wychodzi”.
- Uważna krytyka – by umożliwić im realistyczne widzenie samych siebie, swoich potrzeb i działań, krytyka ma dotyczyć działania a nie osoby.
- Nauczyć i pokazać na czym polega poczucie wartości – by pomóc im oceniać swoje i innych prawa.
- Dać poczucie bezpieczeństwa – aby umożliwić im eksperymenty z ryzykiem i popełniania błędów – to jest chyba ten najtrudniejszy element, przy którym czasem serce ściska ze strachu i z obawy.
Takie proste na pozór zachowania, ale zdające egzamin, tylko wtedy, kiedy będziemy je stosować konsekwentnie.
Cechy asertywnego młodego człowieka, to przede wszystkim:
- nie boi się myśleć i głośno o tym mówić, działać,
- rozwija się w różnych kierunkach
- jest sobą, bez względu na sytuacje, zdarzenia, ludzi
- zna siebie, swoje mocne strony i słabe strony, akceptując ten stan rzeczy i wykorzystując atuty
- zna swoją wartość
- wierzy w siebie, w swoje możliwości, w ludzi
- liczy się z tym, że ktoś może mieć inne zdanie, przekonania, poglądy i akceptuje to
- szanuje siebie i innych,
- potrafi ufać, ale nie jest naiwny
- dba o siebie
- ma pasje i marzenia, swoje, nie rodziców
- popełnia swoje błędy, bo pozwalają mu na to rodzice, ale wie, że mimo to ma w nich wsparcie
- potrafi cieszyć się z tego, z czego chce, tak jak chce
- nie boi się prosić o pomoc, ale liczy się z odmową.
Asertywny młody człowiek, idzie do przodu jak burza, widzi możliwości, nie boi się działać, nie ma strachu przed zmianami, szuka rozwiązań, trudno go zatrzymać, ma motywację, wie czego chce, nie da się manipulować i potrafi odmówić, negocjuje, mówi o swoich uczuciach.
Te wszystkie cechy oczywiście winny towarzyszyć także dorosłemu asertywnemu człowiekowi, ale jakże bylibyśmy szczęśliwi, gdyby wszystkie nasze dzieci te cechy posiadały.
Dbajmy o to każdego dnia, pozwalajmy NASZYM DZIECIOM na bycie asertywnym, ale w prawidłowym tego słowa znaczeniu, nie bądźmy wygodni, nie idźmy na skróty… DBAJMY O ICH SZCZĘŚCIE, NIE PODCINAJMY IM SKRZYDEŁ, POZWÓLMY IM ROSNĄĆ I BYĆ SOBĄ.
Nie jest to proste, ale trzymam kciuki za nas wszystkich „rodziców, wychowawców, nauczycieli”… „BO WSZYSTKIE DZIECI NASZE SĄ”
Powodzenia
Ania NJ